środa, 29 sierpnia 2012

Chapter Seven.

"z trudem mówimy cześć, nie pokazując emocji."

Zayn.
Kto by pomyślał, że właśnie tak to będzie wyglądać, że my będziemy tak wyglądać czekając na szpitalnym korytarzu. Harry wręcz bijący szczęściem przytulał do siebie swoją ukochaną, która przynajmniej z mojego punktu widzenia nie podzielała jego szczęścia. I o dziwo zdaje mi się, że nie było to spowodowane stanem zdrowia Seleny, tylko wpatrzonym w błękitne kafelki Louisem, który co chwilę spoglądał na nią kątem oka.
Czuli coś do ciebie i było to na tyle mocne, że za każdym razem gdy złapała jego spojrzenie nieznacznie się uśmiechała, po czym jakby przypomniała sobie co zaszło znów odwracała się do swojego chłopaka czule go całując. Karała Tomlinsona, karała go za każdy oddech.
Nieco dalej obraz który przyprawiał mnie o mdłości. Perrie ściskająca drobną dłoń Eleanor. Blondynka wciąż nie szepnęła przyjaciółce słowa o swoim stanie, mimo, że z pewnością powinna już to zrobić. Calder zasługuje na to aby znać całą prawdę. Aby wiedzieć, że chociaż najmniejsza część jej niewiernego ukochanego przez którego każdą noc zaczyna od gorzkiego lamentu jeszcze będzie istnieć na tym świecie. Może to jej pomoże? Może dotrze do niej, że to nie ona jest winna? Sam nie wiem dlaczego tak bardzo zależy, prawdopodobnie to fakt, że dawno nie widziałem jej naprawdę szczęśliwej, mimo tego, że bardzo na to zasługuje?
- Wszystko gra? - Usłyszałem zza pleców. Odwróciłem się zauważając Nialla opierającego się barkiem o ścianę. - Wyglądasz jakoś blado. Słyszałeś, lekarz mówił, że jeszcze dziś wróci do domu. Wyjdzie z tego. Wiele osób wygrało walkę z anoreksją, ma przyjaciół, przy naszej pomocy..
- Czyjej pomocy? - Parsknął śmiechem Louis unosząc wzrok. - Nazywasz to przyjaźnią?
- Mam wskazać palcem kto ją zniszczył? - Spytała Nina odsuwając się od Harry'ego, który próbował ją przytrzymać łapiąc za czarną koszulkę.
- W sumie to nie tylko on jest winny.. - Odezwał się blondyn zza moich pleców.
- Kogo masz na myśli? - Syknęła Eleanor wstając z krzesła. Skrzyżowała dłonie na piersi oczekując odpowiedzi.
- Może ciebie? Trzeba było się we wszystko wcinać? - Odpowiedział Tomlinson podnosząc się z miejsca. - Nie wszystko jest twoją sprawą.
- Chyba ją z kimś kurwa mylisz. - Warknęła Nina stając obok Eleanor. - Myślisz, że umacniasz więzi pieprząc się z każdym kto się rusza?! - Przesunęła się stając między niby.
- Tak, najlepiej oszukiwać wszystkich na około co? - Spytał Niall wsuwając się między nich. - Nie kłam, że go kochasz..
- To się w końcu przyznaj! - Wrzasnęła Eleanor zza pleców Niny. - Nie masz pieprzonych jaj żeby powiedzieć im całą prawdę to im nic nie wypominaj, zgoda? Bo inaczej zrobię to za ciebie..
- Znów się wcinasz! - Syknął Louis odsuwając zszokowanego reakcją Eleanor, Nialla. - Przestań interesować się czyimś życiem..
- Nie mów jej co ma robić. - Powiedziałem stając obok niej. - Nie pozwalaj sobie na za wiele, dobrze?
- Znalazł się książę! - Krzyknął powstrzymując śmiech Louis. - Pomyliłeś ja z kimś, Zayn. Twoja dziewczyna siedzi pod ścianą. - Uśmiechnął się arogancko i zwrócił wzrokiem do Eleanor. - Ładnie zabierać przyjaciółce chłopaka?
- Coś o tym wiesz mam racje? - Spytał Harry wciąż nie ruszając się z miejsca. - Za każdym razem niszczysz każdego kto mi się podoba, przyjacielu.
- Przesadzasz, pierwszy zakochał się w Ninie. - Odezwała się Perrie wstając z krzesła. - Nie możesz mieć wszystkiego Styles.
- Ważne, że ty możesz, prawda, kochanie? - Skierowałem wzrok w jej stronę. Otworzyła szerzej oczy, po czym pokręciła głową z niedowierzaniem. - Swój swojego broni, co nie? - Uśmiechnąłem się nie zastanawiając się nad tym co robię.
- Tak! - Wrzasnęła odsuwając ode mnie Eleanor. - Zachowałam się jak suka idąc z nim do łóżka, ale ty teraz zachowujesz się dużo gorzej, wiesz? Nie potrafisz trzymać języka za zębami, nie dając mi nawet chwili na zastanowienie! Myślisz, że to tak łatwo podejść do najlepszej przyjaciółki i powiedzieć, że jest się w ciąży z najważniejszą osobą w jej życiu? Zdradzić jej cały sekret i stracić ją na zawsze?! To nie jest tak kolorowe jak ci się wyobraża... - Urwała chowając twarz w dłoniach, a ja poczułem jak moje serce rozrywa się na kawałki. Puściły mi hamulce. - Zadowolony? - Spytała pokazując dłonią na Eleanor, której wzrok mówił, że domyśliła się o kogo chodzi. - Gratulacje, teraz to ty odebrałeś mi wszystko co miałam.. - Powiedziała i wybiegła ze szpitala, a za nią o dziwo ruszyła Eleanor klnąc na mnie pod nosem. Rozejrzałem się w około. Wszyscy z zaczerwienionymi źrenicami stali w miejscu nie wiedząc co ze sobą zrobić. Nina ruszyła w stronę drzwi odgarniając blond włosy do tyłu. Louis równo z Harrym ruszyli za nią, jednak dziewczyna odwróciła się wystawiając w ich stronę środkowy palec. Stanęli w miejscu, zostaliśmy sami, wszystko się zawaliło.
Perrie.
Usiadłam na betonowym murku czując jak łzy zaczynają powoli palić zaczerwienione z nerwów policzki. Nie miała dowiedzieć się w taki sposób. Już wszystko poukładałam. Liczyłam, że jak się dowie to zechce chociaż utrzymywać kontakty z dzieckiem, lecz teraz, gdy wszystko potoczyło się w tak szybkim tempie jedyne co przychodzi mi do głowy to cholerny skok na główkę bardzo możliwe, że właśnie z tego niewysokiego murku. Nagle poczułam ciepłą dłoń zaciskającą się na mojej bezwładnie widzącej. Odwróciłam się zauważając Eleanor, która natychmiast objęła mnie mocno przytulając do siebie. Poczułam jak kamień spada mi z serca, jednak mózg niebezpiecznie zaczął wariować.
- Dlaczego? - Spytałam podnosząc wzrok. Dziewczyna uśmiechnęła się z bólem i musnęła ustami moje czoło. - Nie musisz tego robić..
- Jesteś dla mnie z Niną i Seleną najważniejszymi osobami na świecie, teraz gdy nie ma... - Urwała ocierając jedną z łez. - Nie pozwolę aby cokolwiek ci się stało, z resztą przez ostatnie dni zrozumiałam jak ważna jest przyjaźń, a ty jesteś moją przyjaciółką i nie wyobrażam sobie dnia bez twojej obecności. Zayn zachował się jak pieprzony dupek, jednak proszę. Zrób to dla mnie i wybacz mu to zachowanie dobrze? To skończony kretyn, ale też zależy mu na tobie, nawet jeśli to już nie jest miłość, to nie chciał cię zranić, przynajmniej nie specjalnie. - Przejechała dłonią po moim policzku. - Wszystkich nas dzisiaj poniosło, ale damy radę..
- Będziemy rodziną. - Odezwał się kolejny damski głos. Nina usiadła obok mnie i ułożyła rękę na moim brzuchu. - Zawsze możesz zamieszkać ze mną, wątpię aby mama miała..
- Zayn oddał mi mieszkanie. Nie wiem dlaczego, po prostu tak postanowił. A ty? Jak się trzymasz? - Spytałam spoglądając na nią kątem oka. Nina uśmiechnęła się niemrawo i oparła głowę na moim ramieniu. - Wiem, że to wszystko nie jest łatwe..
- Nie będę z żadnym z nich. - Powiedziała pewna siebie. - Harry chciał się zemścić na Louisie za wszystkie odebrane mu dziewczyny..
- Harry jest gejem. - Usłyszałyśmy kolejny głos. Wszystkie zszokowane podniosłyśmy wzrok zauważając stojącą w drzwiach, bladą jak ścianę Selenę trzymającą w dłoni czarną torbę którą szybko zabrała od niej Eleanor. - Żadna z was naprawdę tego nie zauważyła?
- No nie bardzo.. - Nina mruknęła pod nosem chyba z nadzieją, że nikt tego nie usłyszy. Czy to wstyd? - W takim razie za co chciał się zemścić niby?
- Chciał do tylko wkurzyć. Wiedział jak cierpi gdy Ty przytulasz się do jego najlepszego przyjaciela. To cholerne dzieciaki bawiące się uczuciami innych, nie masz się po co przejmować. Jeszcze wielu rzeczy nie wiesz o naszej paczce. To nie ostatnie sekrety jakie nas czekają..
- Myślisz, że coś jeszcze z tego będzie? - Spytałam krzyżując dłonie na piersi.
- Z twojego związku z Zaynem? Czy z naszej przyjaźni? - Powiedziała, po czym uśmiechnęła się blado. - Dobra, poniosło mnie. Tak samo jak poniosło mnie w twoim domu, Nina. Muszę wam to wszystko wytłumaczyć. - Usiadła na murku naprzeciw nas. Wzięła głębszy wdech. - To nie miało do końca tak wyglądać. Chciałam aby wszystkie tajemnice ujrzały światło dzienne.. Liczyłam, że Niallowi puszczą nerwy i w końcu z czymś wyskoczy, zrobi się zazdrosny, ale się nie udało. - Spuściła wzrok na ziemię. - Zrobiłam z siebie idiotkę, ale nie potrafiłam powiedzieć ci prawdy. Znienawidziłby mnie, a jest dla mnie najważniejszy.. To mój najlepszy przyjaciel, zrobiłabym dla niego wszystko. Posunęłam się o krok za daleko doprowadzając do jeszcze większej kłótni z Louisem. Jemu naprawdę na tobie zależy, Louis cię kocha i to wszystko to jedna wielka pieprzona intryga, która nie powinna mieć miejsca.. A tamtej nocy.. - Urwała po raz kolejny. Spojrzałam na Ninę, która wyglądała tym razem na przerażoną. Podniosła się z miejsca i zrobiła kilka kroków do przodu stając nad Seleną.
- Mów.. - Powiedziała dość cicho. Gdy dziewczyna nie zareagowała tupnęła nogą podnosząc głos. - Mów do cholery, dlaczego zniszczyłaś mi życie! - Wrzasnęła przecierając zaczerwienione policzki.
- Nina.. - Szepnęła Eleanor zaciskając dłoń na jej ramieniu. - Proszę..
- Nie! El! Ma się wytłumaczyć! W tej chwili! - Krzycząc wyrwała się z jej uścisku. - Głucha się zrobiłaś?! - Pchnęła Selenę co zauważyli wychodzący ze szpitala chłopcy. Niall szybko podbiegł widząc co się zapowiada i odciągnął blondynkę za co dostał z liścia. - Wszyscy ode mnie odejdźcie! Wszyscy we wszystkim maczacie palce! Od dziś dla was nie istnieję, rozumiecie?! Obym widziała was po raz ostatni! - Krzyczała jak w amoku, po czym ruszyła chodnikiem w drogę powrotną, a wszyscy spojrzeliśmy na siebie zdezorientowani. Więc tak: Harry nie kocha Niny bo jest gejem, Selena nie jest zazdrosna, bo nie ma o co, Louis nie przespał się z Niną, Zayn prawdopodobnie za mocno lubi Eleanor, a Niall? Niall ma tajemnice, Danielle i Liam nawet się nie pojawili, jakby im już nie zależało. Jedno jest pewne: jestem w ciąży, to jedyne co nie może się za chwilę zmienić, ale tak. Nawet ja mam tajemnice, która w tym momencie może za dużo namieszać... Za dużo emocji.

_
Obiecałam sobie, że nic tu nie napiszę. Akurat, właśnie łamię obietnice.
Muszę was przeprosić. Wszyscy mieliście swoje miłosne teorie, jednak musiałam je nieco zawalić. Musiałam wszystko zaprzepaścić, aby nie skończyć tego tak szybko jak myślałam. Myślę, że ten rozdział trochę mógł wam namieszać, dlatego to zakończenie u Perrie, tak żeby wam wszystko wytłumaczyć. Ale to nie koniec! Planuję dobić do co najmniej piętnastu rozdziałów, dlatego spodziewajcie się jeszcze kilku zmian. Z pewnością nie będzie kolorowo. Bardzo zależy mi na waszych opiniach, dlatego jeśli czytasz to, jeśli podoba ci się to, bądź nie to napisz dlaczego. Mam nadzieję, że was nie zawiodłam.

7 komentarzy:

  1. genialny rozdzial ;3 ale rzeczywiscie troche trudno to wszystko ogarnic ! :D no nic, czekam na nn, pisz szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupełnie nie wiem dlaczego, ale od razu, kiedy tylko przeczytałam pierwszy rozdział jaki się tutaj pojawił, pokochałam wszystkich bohaterów. Może właśnie za tę ich przyjaźń, która swoją drogą jest bardzo interesująca, i pokazuje, że nawet ona nie jest idealna, jak to w większości opowiadaniach bywa. Od razu spodobało mi się też to, w jaki sposób się do siebie odnoszą, nawet podczas kłótni. Jak wspaniale opisujesz ich uczucia. Wątki miłosne. Ich rozterki i tajemnice. Mądre słowa. Cała rozgrywająca się akcja. Wspaniałe pomysły. Zdania składają się w całość, co przynosi wspaniały efekt - wiadomo. To wszystko sprawia, że Twój blog, jak i poprzednie, są jednymi z moich ulubionych, najlepszych, jakie kiedykolwiek miałam okazję czytać. Podziwiam Cię, gdyż ja sama, nie potrafię tak pięknie wszystkiego opisywać, choć nie wiem jak bardzo bym się starała. Kocham te opowiadanie i kocham Ciebie, za to, że tworzysz takie cuda *.*
    Pozdrawiam, i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział, Nusia x

    OdpowiedzUsuń
  3. hohohoho! Cudo, poważnie. Z rozdziału na rozdział coraz bardziej mnie to wciąga. Fakt dużo się działo w tej części, np Harry-gej, w życiu bym nie wpadła że taki będzie przebieg akcji, więc powiem zaskoczyłaś mnie, mile. Dobrze że Harry nie będzie z Niną. Zastanawia mnie jaką ma tajemnice Niall? nie wiem czy wszystko ogarnęłam, bo przebieg zabójczy hohoh ale bardzo mi się podobało, już nie mogę się doczekać następnego! Co ciekawe z One direction najmniej lubiłam Louisa, a dzięki twojemu opowiadaniu zaczynam go lubić haha wiem psychicznie. Mam pytanie, czy byś mogła w jakiś sposób informować mnie o dodaniu nowego rozdziału? :D

    -godzilla

    OdpowiedzUsuń
  4. dobra. Zaciekawiłaś mnie jeszcze bardziej, a myślałam że to nie możliwe:P do następnego ;* Majka.

    OdpowiedzUsuń
  5. BOMBOWE!superekstragenialnemegaświetneniesamowitecudowne i co tylko jeszcze. Nigdy mnie nie wciągają blogi, ale Twój jest fantastyczny. W sposób jaki piszesz? nie do opisania. Do następnego!

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja nadal czekam na kolejną część.. :<
    planujesz coś wgl. tu dodać ?

    OdpowiedzUsuń
  7. to opowiadanie jest świetne.

    OdpowiedzUsuń